Zamknij

Gwiazdy sezonu: Ingvild Flugstad Oestberg - jak diabeł z pudełka

15:49, 17.03.2016 Daniel Topczewski Aktualizacja: 00:07, 06.04.2016
Skomentuj

fot: zimbio.com fot: zimbio.com

Ingvild Flugstad Oestberg do niedawna była znana tylko jako wybitna sprinterka. W tym sezonie Norweżka wyskoczyła jak przysłowiowy diabeł z pudełka, przeszła całkowitą metamorfozę i niemal do samego końca walczyła o Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Ogromny talent norweskiego narciarstwa biegowego

Ingvild Flugstad Oestberg kilka lat temu jawiła się jako jeden z największych talentów w kadrze Norweżek. A jak wiadomo nie od dziś, w tym środowisku, gdzie młodych i zdolnych biegaczek nie brakuje, jest bardzo ciężko się wyróżnić. Ona miała jednak w sobie to coś, co kazało trenerom na nią postawić. Za okazane zaufanie odwdzięczyła się już w 2008 roku, kiedy jako zaledwie 17-latka wywalczyła dwa medale na mistrzostwach świata juniorów we włoskim Malles Venosta. Ro później we francuskim Praz de Lys-Sommand zgarnęła komplet medali i to złotych, dając do zrozumienia, że należy się z nią liczyć.

Przebudzenie mocy

Oestberg od sezonu 2012/2013 utrzymywała poziom, który pozwalał jej walczyć o miejsca na podium, ale głównie w rywalizacji sprinterek. W biegach dystansowych rzadko startowała, a jeśli już pojawiała się na trasie to docierała do mety ze sporymi stratami czasowymi do liderek. Dopiero ten sezon przyniósł prawdziwą przemianę i z typowej sprinterki zmieniła się w zawodniczkę wszechstronną, która na przełomie całych pięciu miesięcy tylko dwa razy znalazła się poza czołową dziesiątką! Tak równego sezonu nie miała nawet Therese Johaug, która z oczywistych względów miała problemy w konkurencjach sprinterskich.

Pierwszy sygnał rosnącej formy Norweżka dała swoim rywalkom już na inaugurację sezonu w fińskim Kuusamo. Oestberg nie stanęła co prawda na podium żadnego z trzech etapów, ale dobre wyniki pozwoliły jej na zakończenie cyklu Ruka Triple na trzeciej pozycji. Później było już tylko lepiej. W Davos, Toblach i pamiętnym Tour de Ski jedenaście razy z rzędu stawała na podium!

Teatr dwóch aktorek

Pod nieobecność Marit Bjoergen i wobec słabszej formy Justyny Kowalczyk, Therese Johaug miała być murowaną faworytką do triumfu w Tour de Ski. Kibice i eksperci, tak jak niegdyś w przypadku Marit Bjoergen, przewidywali z jak dużą przewagą będzie miała starsza z Norweżek przed ostatnim etapem. Johaug przestrzegała przed przesadnym optymizmem i cały czas tonowała nastroje, co okazało się być prorocze.

Dość niespodziewanie główną rywalką zdobywczyni Therese w walce o triumf w jubileuszowej edycji Tour de Ski stała się Ingvild Flugstad Oestberg. 25-latka z Gjovik startowała już w Tourze, ale ukończyła go tylko dwa razy - w sezonie 2010/2011 i 2011/2012, ale były to miejsca w drugiej dziesiątce. W dziesiątej edycji wszystko układało się po myśli Oestberg, a jej forma wzrastała z etapu na etap. Norweżka była nawet liderką całego cyklu od trzeciego do ostatniego etapu, ale 38 sekundowa przewaga nad Johaug okazała się niewystarczająca. 25-letnia biegaczka przeżywała prawdziwe męki na podbiegu pod Alpe Cermis i zakończyła zmagania na drugiej pozycji ze stratą ponad dwóch minut do bardziej utytułowanej rodaczki, ale jej rywalizacja z Johaug dodała smaczku Tourowi, który zapowiadał się jako bezbarwny teatr jednej aktorki.

Udana końcówka

Oestberg, wbrew przewidywaniom, w drugiej części sezonu cały czas utrzymywała wysoką formę, ale miała problemy z tym, aby wygrywać. W sprintach na jej drodze stawała fenomenalna Maiken Caspersen Falla, a na dystansach Therese Johaug albo Heidi Weng. Norweżka po Tour de Ski stawała na podium siedmiokrotnie, ale nie udało jej się wygrać ani razu, po prostu zabrakło jakiegoś spektakularnego sukcesu. Pomimo świetnego sezonu nie udało jej się wygrać zadnej z klasyfikacji (sprinty i dystanse), przegrywając z wyżej wymienionymi. Należy się jednak spodziewać, że w przyszłym sezonie, o ile dalej będzie się tak rozwijać, Oestberg może być jedną z głównych gwiazd Pucharu Świata i mistrzostw świata w Lahti.

(Daniel Topczewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%