Zamknij

Gregor Schlierenzauer: "W życiu wszystko sprowadza się do miłości"

22:53, 22.09.2017 Anna Felska
Skomentuj

Gregor Schlierenzauer, jeden z najbardziej utytułowanych skoczków narciarskich w historii, rekordzista w liczbie zwycięstw w Pucharze Świata, w wywiadzie dla portalu spox.com opowiedział o swojej przemianie i o tym co jest dla niego w życiu ważne. 

Austriacki skoczek Gregor Schlierenzauer w minionym sezonie wrócił do rywalizacji w Pucharze Świata po rocznej przerwie spowodowanej zawieszeniem kariery, a później także kontuzją kolana. Choć ma zaledwie 27 lat, to niebawem rozpocznie się jego 13. sezon w Pucharze Świata. Austriak przyznał, że rozpoczyna nowy rozdział w swojej karierze. -  Byłem jeszcze dzieckiem, kiedy świętowałem pierwsze sukcesy - jestem tego świadomy. W wieku 16 lat miałem małe doświadczenie w życiu. Podporządkowałem wszystko, by osiągnąć sukces i nie mogłem żyć normalnie. Potem zrobiłem sobie przerwę jako osoba publiczna, żeby odtworzyć to, co wydarzyło się w moim życiu do tej pory. Jako dziecko miałem marzenie, które bardzo szybko się spełniło - mówi w szczerym wywiadzie Schlierenzauer i dodaje, że mimo wszystko brakowało mu normalności - Odkąd miałam dziewięć lat, zawsze starałem się osiągnąć cel. Brakowało mi czasu by prowadzić normalne życie. Ale miałem ten czas podczas mojej przerwy od sportu.

"Nowy" Gregor Schlierenzauer wydoroślał i nie chce już, by mówiono do niego Schlieri. - Chciałbym być nazywany Gregorem. "Schlieri" był kiedyś bardzo ładny i miły, ale to zdrobnienie. Jestem tylko Gregorem - zaznacza. Schlierenzauer za sprawą swojego czasami kontrowersyjnego  zachowania, nie był lubiany wśród wszystkich kibiców. O trudnych relacjach w austriackiej drużynie pisał również w swojej autobiografii Thomas Morgenstern, druga z gwiazd austriackich skoków. Dla nikogo nie było tajemnicą, że tych dwóch zawodników rywalizowało o miano lidera drużyny, dlatego dochodziło do różnego rodzaju spięć. Jak zapewnia Schlierenzauer, ten etap ma już za sobą, wydoroślał i przyznał się do błędów. - Pewien egoizm należy do egzystencji sportowca, ale z pewnością nie zawsze reagowałem poprawnie. Ważne było, że zbierałem doświadczenie - przyznał.

W nadchodzącym sezonie najważniejszą sportową imprezą będą Igrzyska Olimpijskie w Pjongczang. Schlierenzauer mimo bogatej w sukcesy kariery, na swoim koncie nie ma jeszcze indywidualnego złota olimpijskiego. Nie jest to jednak dla niego najważniejsze. - Podczas swojej przerwy od sportu nauczyłem się, że wszystko w życiu zawsze sprowadza się do miłości - miłości do rzeczy i osób. Znowu odnalazłem miłość do samego siebie i skoków narciarskich. To ogromny przywilej. Mogę mieć wiele marzeń. Oczywiście, nadal na mojej liście sukcesów brakuje indywidualnego złota olimpijskiego, ale nie ma znaczenia, czy osiągnę ten cel, czy nie. Dzień później medal jest już zakurzony. Jedyne, co możesz wynieść z tego jako sportowiec, to droga jaką przebyłeś. Ten, kto dotrze do jej końca, jest wśród gwiazd - stwierdza Austriak.

Cały wywiad z Gregorem Schlierenzauerem możecie przeczytać tu. 

źródło: spox.com

(Anna Felska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%