Już za dwa tygodnie rusza karuzela Pucharu Świata w skokach narciarskich. Sezon 2017/2018 będzie szczególny nie tylko dlatego, iż to sezon olimpijski, ale również dlatego, że rozpocznie się w Polsce. Pierwszy raz w historii najważniejszy zimowy cykl zostanie zainaugurowany na polskiej skoczni im. Adama Małysza w Wiśle.
?php>Ruszający niebawem sezon, będzie już 39. edycją Pucharu Świata w skokach narciarskich mężczyzn. Przed nami 31 konkursów, w tym 23 indywidualne i 8 drużynowych. Pierwszy raz w kwalifikacjach startować będą musieli wszyscy zawodnicy, również ci, którzy zajmują miejsca w najlepszej dziesiątce klasyfikacji generalnej cyklu. Przedstawiamy wam najważniejsze akcenty nadchodzącego sezonu:
?php>?php>
Po raz pierwszy mamy okazję rozpocząć zimę w Polsce. Najlepsi skoczkowie świata już za 2 tygodnie wystąpią na skoczni im. Adama Małysza. Pełne trybuny i niepowtarzalna atmosfera. W minionym sezonie w Wiśle dwa zwycięstwa odniósł Kamil Stoch. Czy i tym razem któryś z Polaków stanie na podium? Jeśli nie macie jeszcze biletów możecie je wygrać w naszym konkursie. Wystarczy zajrzeć tu.
Kolejna edycja najstarszego turnieju w skokach narciarskich, będzie pierwszym ważnym punktem sezonu. Poprzedni turniej zdominowali Polacy. Złotego orła w górę wznosił Kamil Stoch, a tuż za nim na drugim stopniu podium uplasował się Piotr Żyła. Maciej Kot otarł się o podium zajmując 4. miejsce.
Dwa lata temu na zmodernizowanej skoczni w Kulm mistrzem świata w lotach narciarskich został Peter Prevc, a drużynowo najlepsi okazali się być Norwegowie. Tym razem do walki o podium mogą włączyć się Polacy.
Polskie konkursy zarówno dla kibiców, jak i zawodników obfitują w duże emocje. Tym bardziej jeśli rywalizacja przenosi się do stolicy polski Tatr - Zakopanego. Zimowa atmosfera, tysiące kibiców i dobra zabawa. Każdy skoczek przyjeżdża tu z przyjemnością, a nasi reprezentanci zawsze przykładają do tych zawodów szczególną uwagę.
Niemcy postanowili uatrakcyjnić swoje zawody i wymyślili nową formułę. Willingen Five to mini turniej, w którym do jego klasyfikacji będzie liczyło się 5 skoków: jeden z piątkowych kwalifikacji i cztery konkursowe z sobotniego i niedzielnego konkursu. Dla zwycięzcy przewidziano nagrodę w wysokości 25 tys euro.
Będą to już XXIII Zimowe Igrzyska. Tutaj znów Kamil Stoch wystąpi w roli broniącego tytułu. A konkretnie dwóch tytułów mistrza olimpijskiego na normalnej i dużej skoczni. Przed czterema laty w Soczi w konkursie drużynowym triumfowali Niemcy, ale tym razem to Polacy, tegoroczni mistrzowie świata, będą chcieli po raz pierwszy zdobyć drużynowy medal igrzysk.
To już druga edycja morderczego, norweskiego turnieju. Skoczkowie przez 8 dni będą rywalizować na skoczniach w Oslo, Lillehammer, Trondheim i Vikersund. Każdy skok, również te z kwalifikacji i konkursów drużynowych będzie wliczany do końcowej klasyfikacji. Dla najlepszych skoczków czeka jednak wysoka nagroda pieniężna. Pierwszy turniej wygrał Stefan Kraft przed Kamilem Stochem i Andreasem Wellingerem.
Sezon tradycyjnie zakończy się lotami narciarskimi w Planicy. Ostatni konkurs z udziałem najlepszej trzydziestki Pucharu Świata odbędzie się 25 marca. Kto tym razem uniesie w górę Kryształową Kulę? O tym przekonamy się dopiero za ponad 4 miesiące.
?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz