Zamknij

Deborah Compagnoni w galerii sław

11:56, 02.11.2016 Marek Cielec Aktualizacja: 12:53, 02.11.2016
Skomentuj

Photo credit: viskas via Foter.com / CC BY-SA Photo credit: viskas via Foter.com / CC BY-SA

Była włoska narciarka alpejska Deborah Compagnoni została przed kilkoma dniami włączona przez Włoską Federację Sportów Zimowych do galerii sław FISI.

Compagnoni uznawana jest za alpejkę wszech czasów we Włoszech. Jako zawodniczka w historii zdobywała ona złoty medal na trzech kolejnych Igrzyskach Olimpijskich w narciarstwie alpejskim. Znakomita gigancistka, ale odnosiła wielkie sukcesy również w pozostałych konkurencjach. W dyscyplinach szybkościowych niestety nie mogła się do końca spełnić. Pierwsze olimpijskie złoto wywalczyła w supergigancie, kolejne dwa w gigancie. Do tego dorobku dołożyła również srebro w slalomie. Ma również trzy złote medale mistrzostw świata - 2 za slalom gigant i 1 za slalom specjalny. W Pucharze Świata odniosła 17 zwycięstw, 28 razy stała na niższym stopniu podium. Jeden raz udało jej się wywalczyć małą kryształową kulę za slalom gigant.

Pomimo tak wielu sukcesów kariera Compagnoni nie była usłana różami. Jeszcze w czasach juniorskich, w 1988 roku złamała nogę w kolanie. Kiedy udało jej się dojść do zdrowia po tej kontuzji, przytrafiła jej się infekcja nerek. W 1990 roku jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. W trakcie swojej kariery 4-krotnie przeszła operację kolan. Z powodu problemów z kolanami zrezygnowała z występów w konkurencjach szybkościowych, w których osiągała również bardzo dobre wyniki jako juniorka i postawiła wyłącznie na slalom i slalom gigant.

Deborah Compagnoni karierę zakończyła w 1999 roku w wieku 29 lat. Jej imieniem i nazwiskiem została nazwana trasa w Santa Caterina, która była stworzona z myślą o mistrzostwach świata w 2005. Odbywają się na niej również zawody alpejskiego Pucharu Świata. Teraz Compagnoni doznała kolejnego zaszczytu, trafiając do panteonu sław FISI. - To wielki zaszczyt otrzymać tę nagrodę. Dziękuję federacji i prezydentowi Flavio Rodzie. Miałam to szczęście, że mogłam uprawiać sport moich marzeń, odnieść ogromne sukcesy i przeżyć wiele niezapomnianych dni. - skomentowała tę decyzję sama zainteresowana.

Źródło: neveitalia.it, olympic.org

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%