Polska odniosła dzisiaj historyczne zwycięstwo w Pucharze Świata w Planicy na skoczni mamuciej w składzie: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Jakub Wolny i Dawid Kubacki. Co do powiedzenia po konkursie miał mistrz świata ze skoczni normalnej w Seefeld?
?php>Sobotnie zawody jak co roku odbyły się w niesamowitej atmosferze, do czego przyczyniła się wiosenna pogoda oraz doping licznych słoweńskich kibiców. Co więcej, wszyscy reprezentanci Polski popisali się wspaniałymi odległościami. - Fajny dzień, słonko grzeje - mówił Kubacki po dekoracji. - Moje skoki były na bardzo dobrym poziomie, równe, stabilne i dość dalekie, ale mam pewien niedosyt, jeśli chodzi o metry, ale dzisiaj pokazaliśmy, że jesteśmy mocni jako drużyna.
?php>Dawid Kubacki oddał próby na odległości 229,5 oraz 230 metrów, a indywidualne znalazłby się dzisiaj na miejscu dziesiątym. - Za każdym razem na mamucie można pobić swój rekord życiowy, w pierwszej serii czułem, że mogę, ale troszkę przesadziłem z kątem natarcia - komentował swoje skoki 29-latek.
?php>Wciąż nie jest znana oficjalna decyzja Stefana Horngachera dotycząca jego przyszłego miejsca pracy, lecz Austriak zapowiedział, że na pewno jutro poda ją do publicznej wiadomości. - Oficjalnych planów na razie nie znam - odpowiedział dzisiejszy zwycięzca zapytany o najbliższą przyszłość. - Poniedziałek i wtorek pewnie wolne, w środę pewnie już do roboty - zakończył.
?php>?php>Z Planicy dla Sportsinwinter.pl,?php>
Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz