Zamknij

Co wiemy, a czego nie wiemy? Analiza klasyfikacji Pucharu Świata i Pucharu Narodów w skokach narciarskich

19:46, 10.02.2019 RED Aktualizacja: 22:33, 10.02.2019
Skomentuj

fot. Agnieszka Białek/Sportsinwinter.pl

Za nami 20 z 28 konkursów indywidualnych tegorocznego Pucharu Świata w skokach narciarskich. Klasyfikacji generalnej pewnie przewodzi Ryoyu Kobayashi, jednak za plecami Japończyka uformowała się dwuosobowa grupa pościgowa w osobach Kamila Stocha i Stefana Krafta. Czy reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni ma się jednak, czego obawiać?

Obecny lider w wyścigu po Kryształową Kulę ma 1460 punktów i wyprzedza o 431 punktów drugiego w tabeli Stocha. Jeszcze większą stratę ma Stefan Kraft, który traci 62 punkty do Polaka. Takie różnice powodują, że Kobayashi może spać dość spokojnie. I choć regres formy Japończyka jest zauważalny względem postawy z początku sezonu, to wciąż kręci się on w okolicach podium i kompletuje kolejne punkty w niezłym tempie.

Aby odrobić stratę do liderującego Kobayashiego, Kamil Stoch musiałby co konkurs nadrabiać średnio 54 punkty w klasyfikacji generalnej. Sporo. I to przy założeniu, że żaden konkurs nie zostanie odwołany. Co więcej, nawet gdyby Kamil Stoch wygrał wszystkie konkursy do końca sezonu, to nie ma żadnej gwarancji, że złapałby Japończyka. Ponieważ patrząc z drugiej strony, Ryoyu zdobywając średnio 47 punktów na konkurs, nie musi się na nic oglądać i ma pewne zwycięstwo. Jednak parafrazując klasyka - dopóki narty w locie wszystko jest możliwe.

W walce o podium Pucharu Świata poza Kamilem Stochem pozostaje jeszcze dwóch Polaków. Piotr Żyła ma już jednak ponad 100, a Dawid Kubacki ponad 200 punktów straty do trzeciego Krafta i obu naszym reprezentantom będzie bardzo ciężko te straty nadrobić. Samo ewentualne obronienie obecnych pozycji na koniec sezonu należałoby uznać za ogromny sukces.

Od początku pucharowej rywalizacji spory ból głowy ma natomiast Stefan Horngacher z obstawieniem czwartego miejsca w konkursach drużynowych. Czwartym z Polaków w klasyfikacji PŚ jest Jakub Wolny i to jego prosta arytmetyka wskazuje jako kandydata na objęcie tego miejsca podczas Mistrzostw Świata. Wolny zgromadził do tej pory 177 punktów i jest 23. w generalce. Stefan Hula jest natomiast dopiero 38. z 53 punktami. Pomimo oczywistej przewagi w tej klasyfikacji Wolnego, walka o miejsce w drużynie trwa. A może to Maciej Kot dostanie kredyt zaufania i pokaże się nam na Mistrzostwach Świata?

Znacznie ciekawiej za to wygląda sytuacja w Pucharze Narodów. Polska pomimo posiadania blisko 400 punktów przewagi nad Niemcami będzie się musiała dobrze gimnastykować, by obronić swoją lokatę. Na naszą niekorzyść przemawia fakt, że przed nami jeszcze cztery konkursy drużynowe, a jesteśmy w nich regularnie gorsi od naszych zachodnich sąsiadów. Straciliśmy do Niemców w samych drużynówkach w tym sezonie 150 punktów. Brak wyrównanej kadry może nam się odbić czkawką w tej rywalizacji. Niemniej jednak zwyżka formy Kamila Stocha, zwiastuje kolejne solidne zdobycze w konkursach indywidualnych naszej kadry i z całą pewnością stać nas na obronienie pozycji lidera w klasyfikacji PN.

Trzecie miejsce w tej walce zajmuje natomiast Japonia i konia z rzędem temu, kto przed sezonem wymyśliłby taki scenariusz. Jednak samurajowie mają podobny problem, co my z Niemcami, tzn. tracą sporo względem Austrii w konkursach drużynowych. Tutaj jednak różnica między obiema ekipami jest znacznie skromniejsza i wynosi ledwie 34 punkty w klasyfikacji PN, co oznacza, że w każdej chwili może dojść do zmiany na trzecim miejscu i jest ona wielce prawdopodobna. Co ciekawe Japończycy po raz ostatni znaleźli się na podium Pucharu Narodów po sezonie 2000/2001.

Szczególnie na baczności muszą się mieć zawodnicy w konkursach drużynowych. Ponieważ jedna dyskwalifikacja pojedynczego zawodnika może zniszczyć zdobycz całego zespołu w sezonie. I najlepszym przykładem tego jest reprezentacja Norwegii, która dzięki swojej nierozwadze nie liczy się kompletnie w walce o podium w Pucharze Narodów.

Jak widać zatem rywalizacja w tegorocznej edycji Pucharu Świata i Pucharu Narodów nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Jednakże faworyci są zarysowani bardzo wyraźnie i nie powinniśmy się spodziewać rewolucji na czołach klasyfikacji na koniec sezonu.

Pełna tabela Pucharu Świata

Pełna tabela Pucharu Narodów

Źródło: Informacje własne.

(RED)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%