?php>
Biegaczki narciarskie rozpoczęły sezon od cyklu trzech biegów w Ruce - Ruka Triple. Pierwszego dnia odbył się sprint stylem klasycznym, drugiego bieg na 10 km tym samym stylem, a trzeciego bieg pościgowy na 10 km techniką dowolną. Te ostatnie zawody wygrała Szwedka Charlotte Kalla, która nie ukrywała ogromnej radości ze zwycięstwa m.in. nad jej największą rywalką Marit Bjoergen.
?php>- Zaskakująco wszystko poszło tak dobrze. Właśnie o tym marzyłam - powiedziała mistrzyni świata z Falun Charlotte Kalla. - Wszystko poszło do przodu (w stosunku do poprzednich lat - przyp. red.) już po sprincie, gdzie dotarłam do półfinału. Sobotni wyścig był pod kontrolą i w niedzielę miałam dobrą pozycję startową - dodała. Reprezentantka Szwecji przyznała także, że wygrana dała jej dużo dodatkowej motywacji, ale przy tym zachowuje rozsądek. - Wygrana podczas weekendu w Ruce daje mi poczucie pewności. Wiem jednak, że muszę nadal wykonywać dobrą robotę, ponieważ wiele biegaczek będzie lepszych podczas Igrzysk Olimpijskich.
?php>Na koniec Charlotte wspomina o kolejnym starcie w Lillehammer, na który czeka z niecierpliwością ale przy tym zachowuje spokój i stara się na razie o tym nie myśleć. W przyszły weekend czeka na Kallę jedna z jej ulubionych konkurencji - skiathlon, czyli bieg łączony. W norweskiej miejscowości zobaczymy także Justynę Kowalczyk, która starty w Ruce zakończyła na 24. pozycji oraz Marit Bjoergen, która uległa Szwedce właśnie podczas ubiegłego weekendu.
?php>Źródło: expressen.se
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz