fot.: olympics.nbcsports.com?php>
Ole Einar Bjoerndalen nie pojechał na igrzyska do Pjongczangu, ale nie załamał się. Teraz Norweg chce pokazać się z dobrej strony przed własną publicznością. - To będzie najważniejszy moment tego sezonu - przyznał utytułowany biathlonista.
?php>Puchar Świata w biathlonie przenosi się od jutra do norweskiego Oslo. Na wzgórzu Holmenkollen rywalizować będą kobiety i mężczyźni. Miejscowi kibice będą zwracali uwagę na postawę Ole Einara Bjoerndalena. Weteran nie pojechał na igrzyska do Pjongaczangu, ale nie stracił motywacji i przed własną publicznością chce błysnąć forma. - To miał być jeden z moich głównych celów na ten sezon. Nie pojechałem na igrzyska, więc to będzie najważniejszy moment tego sezonu dla mnie - mówił Bjoerndalen. W Kontiolahti 44-latek zajął dwunaste miejsce w sprincie, co było jego najlepszym rezultatem w tym sezonie. - Mam nadzieję, że pobiegnę bardzo dobrze już w czwartek - powiedział Ole. - W Kontiolahti miałem jeden dobry bieg i jeden nieudany. Teraz przygotuję się jak najlepiej - dodawał.
?php>Wszystko wskazuje na to, że Ole Einar Bjoerndalen będzie w składzie norweskiej ekipy do końca sezonu. Problemy Emila Hegle Svendsena nie pozwalają mu na rywalizację. Dlatego najlepszy biathlonista w historii prawdopodobnie wystartuje także w finałowych zawodach w rosyjskiej miejscowości Tiumen.
?php>Źródło: Nrk.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz