Bjoergen po słabym występie: "Musimy cieszyć się sukcesem zespołu"

fot. Irek Trawka

Norweżki znów wróciły na czoło klasyfikacji w konkursie Pucharu Świata. Dzisiejszy bieg na dziesięć kilometrów stylem dowolnym wygrała Ingvild Flugstad Oestberg przed Ragnhlid Hagą. - To moje ulubione miejsce - powiedziała o Davos triumfatorka wyścigu.

Wyniki dzisiejszych zmagań biegaczek narciarskich mogły zadziwić. Oczywiście dwie norweskie zawodniczki na czele klasyfikacji, to nie jest nic nadzwyczajnego, ale już ich nazwiska bardziej. Ingvild Flugstad Oestberg pokazała jednak już dwa sezony temu, że potrafi triumfować a Ragnhild Haga meldowała się już w tym sezonie na podium. - To było niesamowite. Właśnie po to tak ciężko pracuję cały rok - komentowała Oestberg po triumfie. - To moje ulubione miejsce - dodawała biegaczka w Davos. Haga swoje kolejne podium przyjęła z większym spokojem. - To bardzo cieszy, że zajęłyśmy dwa pierwsze miejsca - oceniła Ragnhild.

Norweskie media nie omieszkały zauważyć słabszej postawy Marit Bjoergen. Wielokrotna mistrzyni olimpijska była dziś na trasie cieniem samej siebie i w ostateczności zajęła dziewiąte miejsce ze stratą 36 sekund. - Jeszcze trochę brakuje mi do lepszej formy. Nie mam błysku i czuję się cięższa niż w Beitostølen przed sezonem - komentowała Marit. Bjoergen jak na liderkę zespołu przystało, potrafiła docenić starania dziewczyn z kadry. - Musimy cieszyć się sukcesem zespołu - podkreśliła.

Źródło: nrk.no