Zamknij

Andrzej Stękała: "W powietrzu już się cieszyłem"

19:51, 22.07.2019 Agnieszka Białek
Skomentuj

 

fot. Agnieszka Białek/Sportsinwinter.pl

Andrzej Stękała - młody, polski talent - wraca do skakania wśród najlepszych skoczków narciarskich. Jego występ podczas Letniego Grand Prix w Wiśle można zaliczyć do bardzo udanych. Czy forma Stękały dotrwa do zimy? A może będzie jeszcze lepsza?

Reprezentant Polski po jego pamiętnym sezonie 2015/2016 zniknął ze światowych aren sportowych. Jego domeną były raczej zawody z cyklu FIS Cup i Pucharu Kontynentalnego, które w zeszłym sezonie zimowym były zwiastunem powracającej dobrej formy sportowej 24 - latka z Zakopanego. Andrzej Stękała ma za sobą bardzo dobry występ podczas Letniego Grand Prix w Wiśle. W niedziele zajął w klasyfikacji konkursu 21 miejsce. Szczególnie skok w drugiej serii zawodów przyprawił mu dużo radości - Generalnie w powietrzu już leciałem i wiedziałem, że będzie fajny skok, bo w locie teraz czuje się wyśmienicie jak jest lekko pod narty. Wiedziałem już, że będzie odległość. W powietrzu już się cieszyłem. - opowiadał rozentuzjazmowany Stękała - Na treningach jest radość, jak również i poza skocznią i na siłowni. Jest radość i motywacja także niczego nie brakuje. - dodał.

Czy zatem można już mówić o wielkim powrocie Andrzeja Stękały? - Powrót to ciężko powiedzieć. Pomału staram się i wracają te skoki, także cieszy mnie to mimo, że jest to lato. Najlepsze jest to, że procentuje ciężka praca, motywacja i wszystko się stabilizuje. Cieszę się niezmiernie, że jest coraz lepiej. - komentował.

Wiadome jest, że powroty bywają bardzo ciężkie. Tak też jest i w przypadku samego Andrzeja Stękały - Jest ciężko. Bardzo ciężko. Nie jest to nic prostego ani łatwego. Poza tym to są skoki narciarskie, a wiadomo, że skoki to jest strasznie "głupia" dyscyplina, a także ciężka. Jak te skoki sprawiają radość to jest super. Byle do zimy. Tak żeby ta forma była coraz to lepsza i mam nadzieję, że w zimie będzie jeszcze lepiej. - stwierdza.

Zakopiańczyk łączy treningi z pracą kelnera w jednej z górskich Karczm. Czy utrzymuje zawsze wagę na odpowiednim poziomie? - Szczerze, mamy za dobre jedzenie w Karczmie i jest ciężko. Czasami lubię coś podjeść ale wiadomo, że później troszkę trzeba zejść na ziemię i pomyśleć, że nie tylko jestem kelnerem ale także skoczkiem. Nie mam teraz ciężko utrzymać wagę bo przez to, że są teraz wakacje i jest ruch to nie ma czasu nawet kiedy zjeść (śmiech). - zakończył.

Z Wisły dla Sportsinwinter.pl, Jakub Balcerski

(Agnieszka Białek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%