Andrzej Stękała dla SiW: Cieszę się, że mogę trenować z Horngacherem

Andrzej Stękała był swoistym odkryciem zeszłego sezonu. Nie dziwiła zatem decyzja o jego awansie do kadry A. Co sądzi o tej decyzji? Jak układa mu się współpraca z trenerem? Poprosiliśmy utalentowanego skoczka o wypowiedzenie się na między innymi te tematy.

Dla Stękały nie ma większej różnicy, czy trenuje w kadrze A, B, czy C. Każda z tych grup jest tak samo ważna, ma swoje cele i walczy o jak najlepsze rezultaty. Zawodnika cieszy jednak możliwość trenowania ze Stefanem Horngacherem. Widać, że niemiecki szkoleniowiec jest dla niego autorytetem. - Wszyscy mówią, że trener odwrócił polskie skoki do góry nogami. Zobaczymy co z tego wyniknie - stwierdził skoczek.

Dzianiszanin nie obawia się dodatkowej presji ze względu na pozytywne opinie o pracy trenera pojawiające się jeszcze przed startem sezonu. Według niego, Horngacher jest świetnym fachowcem, który wie co robi. Również w kwestii tak wczesnego rozpoczęcia treningów. Można wyczuć ogromne zaufanie do szkoleniowca, co jest naprawdę dobrym prognostykiem. Bez zaufania trudno w końcu o dobre rezultaty.

Podobnie jak dla kolegów z kadry, komunikacja z trenerem nie nastręcza Stękale trudności. - Rozmawiamy po angielsku, ale Stefan umie też dużo polskich słowek. Nie ma problemu z dogadaniem się - ocenił medalista Mistrzostw Polski. Sporo czasu zajęły zawodnikom i sztabowi rozmowy o sprzęcie. Jako, że w zeszłym sezonie świat trochę uciekł Polakom, za cel postawiono sobie, by cały czas mieć w tej kwestii kontakt z czołówką i śledzić wszelkie nowinki. Ma w tym pomóc obecność w teamie Michała Doleżala, który jest prawdziwym ekspertem w dziedzinie spraw sprzętowych.

Lato będzie dla Stękały na pewno czasem mniej ważnym od zimy, jednak już tam skoczek chce osiągać dobre rezultaty. Gdyby jednak się to nie udało, zostaną wyciągnięte wnioski, by sytuacja ta nie powtórzyła się w zimie. Trzymamy kciuki za dobre skoki naszego reprezentanta w lecie i jeszcze lepsze zimą!

Źródło: informacja własna