Andreas Wellinger: Każdy dzień to nowa szansa

Dwukrotny wicemistrz świata z Lahti Andreas Wellinger zaczął nowy sezon od dziewiątego miejsca w konkursie indywidualnym w Wiśle. - Myślę, że podążam dobrą drogą - podsumował weekend Wellinger.

Kiedy Severin Freund zmaga się z kontuzjami, to właśnie Andreas Wellinger jest największą nadzieją Niemców na sukcesie w sezonie olimpijskim. Czwarty zawodnik minionego sezonu zimowego w Wiśle rozpoczął spokojnie, bo od dziewiątego miejsca. - Moje skoki były lepszy od tych z drużynówki i tych piątkowych. Myślę, że podążam dobrą drogą - powiedział nam Andreas Wellinger po niedzielnych zmaganiach. - Cała rodzina skoków narciarskich jest blisko siebie - dodał.

Niemiec od dawna świetnie radził sobie na tym obiekcie i bardzo często stawał tutaj na podium. - Lubię tę skocznię, ale moje skoki od piątku nie były najlepsze. Poczyniłem małe kroki i to jest ważniejsze od rezultatu, jaki osiągnąłem - oceniał Wellinger. - Każdy dzień to nowa szansa. Łatwo zatem policzyć, że w następny weekend będę miał takie dwie - optymistycznie rozwijał drużynowy mistrz olimpijski z Soczi. Na początku sezonu Pucharu Świata Andreas nie stawia w ciemno, jakie miejsce zajmie w klasyfikacji końcowej. - Chcę przede wszystkim pokazać się z dobrej strony we wszystkich konkursach. Zaczynając od minionej soboty do końca marca - przyznał. - Na końcu zobaczymy kto był najlepszy w zawodach o Puchar Świata.

Z Wisły dla Sportsinwinter.pl,

Mateusz Król