Alpejski PŚ w Sankt Moritz: Shifrin poza konkurencją. Maryna Gąsienica-Daniel blisko zdobycia punktów

fot. Team Tourismusverband Flachau / CC BY NC ND

Mikaela Shiffrin nie zwalnia tempa. Po swoim pierwszym, historycznym zwycięstwie w supergigancie przed tygodniem nie dała szans rywalkom także dziś, w Sankt Moritz.

Czas 1:11.30 był dla rywalek nie do pobicia. Nie udał się więc powrót na najwyższy stopień podium Larze Gut-Behrami (straciła 0,28 sek.), niemniej jej drugie miejsce i tak należy traktować jako wynik powyżej oczekiwań, gdyż dawno jej się aż tak dobre starty nie zdarzały. Trzecie miejsce zajęła gwiazda reprezentacji Liechtensteinu - Tina Weirather (+0,42 sek.), która po swoim przejeździe prowadziła z przewagą niemal 2 sekundy i pewnie liczyła na więcej.

Wszystkich mogła pogodzić rewelacyjna ostatnio Norweżka Ranghild Mowinckel, niemniej kilka prostych błędów na końcu trasy przełożyło się na stratę 0,67 sek. na mecie - zabrakło więc nieco do  podium. Dobra forma najbardziej wszechstronnej zawodniczki (oprócz oczywiście grającej w swojej lidze Shiffrin) Michelle Gisin została potwierdzona piątym miejscem (+0,76 sek.). Te zawodniczki zdecydowanie odcięły się swoimi wynikami od reszty stawki.

Szóste miejsce bowiem zajęła - i to na pewno największa niespodzianka - jeżdżąca jednak głównie slalomy Kanadyjka Marie-Michele Gagnon - jednak ona miała już 1,52 sek. straty. W pierwszej "10" znalazły się też Joana Haehlen z Austrii (+1,55 sek.), najlepsza z Niemek specjalistka od giganta Viktoria Rebensburg (+1,58 sek.), dominująca ostatnio w zjazdach, ale przecież aktualna mistrzyni świata w supergigancie - Nicole Schmidhofer (+1,74 sek.) i Austriaczka Stephanie Venier (+1,76 sek.).

Kibice narciarstwa alpejskiego w Polsce mogą mówić o niedosycie. Otóż Maryna-Gąsienica Daniel była niezwykle blisko zdobycia pierwszych w historii polskich startów w PŚ w konkurencji szybkościowej. Zabrakło jej jednak 0,06 sek. i skończyła na 32. miejscu - choć po swoim przejeździe była w "30".

WYNIKI

źródło: własne