Alpejski PŚ w Levi: Dublet Austriaków w slalomie mężczyzn

Marcel Hirscher, fot. Méribel Tourisme / CC BY NC ND

Piękna słoneczna pogoda jaka nawiedziła w Levi w sobotę, dziś była już tylko wspomnieniem. Szczególnie dobrze w trudnych warunkach z kiepską widocznością radzili sobie Austriacy, a najlepiej ich wielki mistrz - Marcel Hirscher.

Dziś popełnienie choćby małego błędu mogło mieć dla zawodników przykre skutki. Strata ostatniego zawodnika, który zakwalifikował się do drugiego przejazdu w stosunku do lidera po pierwszej rundzie wyniosła zaledwie 1,73 sek. Tak ciasno nie było w pierwszym przejeździe slalomu już dawno, pomijając finał w Sankt Moritz, gdzie startowało tylko 25 najlepszych zawodników. Na półmetku najlepszy czas uzyskał Marcel Hirscher. Austriak wciąż jest w znakomitej formie i zdaje się, że nawet wczorajsza choroba nie miała na niego większego wpływu. Na drugim miejscu ze stratą 0.21 sek. był jego rodak Marco Schwarz, a na trzecim Niemiec Felix Neureuther (+0,42 sek.). Małą niespodzianką mogą być nazwiska zawodników, którzy plasowali się na kolejnych trzech miejscach: Brytyjczyk Dave Ryding (+0,46 sek.), Włoch Manfred Moelgg (+0,61 sek.) i kolejny Austriak Michael Matt (+0,63 sek.) to zawodnicy z grupy drugiej. Jednak spisali się oni nadspodziewanie dobrze. Duża liczba zawodników nie zdołała ukończyć pierwszego przejazdu - było ich aż 25, w tym Stefano Gross, Andre Myhrer i David Chodounsky. Do mety dojechał natomiast Polak Michał Jasiczek, sklasyfikowany na miejscu 46. (+2,38 sek.). Dość daleko znajdował się lider PŚ Alexis Pinturault na miejscu 24.

Pełne wyniki po 1. przejeździe

Manfred Moelgg, fot. Plamen Velev / CC BY NC ND

Drugi przejazd wyszedł Pinturaultowi o wiele lepiej. Francuz objął prowadzenie, którego długo nie chciał oddać. Był on bardzo blisko awansu do pierwszej dziesiątki, ale ostatecznie skończył na miejscu 11. Spory awans zanotował również Austriak Manuel Feller - z 16. na 5. miejsce. Fellera z prowadzenia zwolnił dopiero jego rodak Mario Matt, który jechał jako szósty od końca. Ryding, Moelgg i Neureuther nie zdołali wyprzedzić Matta. Ryding musiał uznać także wyższość Fellera. Wydawało się, że na podium może stanąć dziś trójka Austriaków. Wtedy jednak mogliśmy sobie przypomnieć pewną cechę młodego Marco Schwarza. Jest to zawodnik niesamowicie zdolny, ale jednak nadal bardzo nierówny co odróżnia go od Hirschera. Schwarz najpierw zaliczył upadek, po którym próbował jeszcze kontynuować jazdę, ale zaraz po tym wypadł z trasy. Na zakończenie zawodów Hirscher postawił kropkę nad i wykonując wspaniały przejazd. Obrońca dużej kryształowej kuli był dziś najlepszy w obu przejazdach osiągając przewagę 1,30 sek. nad drugim Michaelem Mattem. Młodszy brat słynnego Mario Matta, który już zakończył karierę zaczyna nawiązywać do rodzinnych sukcesów Na trzecim miejscu zakończył zawody Moelgg (+1,31 sek.). To jeden z weteranów narciarskich stoków. Wielokrotnie stał na podium PŚ w swojej karierze, ale od ostatniego takiego wyczynu upłynęły już prawie 3 lata. Na czwartym miejscy był Neureuther (+1,32), na piątym Manuel Feller (+1,41), na szóstym Ryding, dla którego to życiowy sukces. Dotąd nigdy jeszcze nie był w czołowej dziesiątce. Ex aequo z Rydingiem sklasyfikowano Szweda Matthiasa Hargina. Ósma pozycja również była dzielona przez dwóch zawodników: Lucę Aerniego i Fritza Dopfera. Dziesiąty był Norweg Jonathan Nordbotten. Warto zwrócić uwagę na 22-letniego Kristoffera jakobsena. To jego debiutancki sezon na tym poziomie. Pierwszy raz startował on w PŚ trzy tygodnie temu w Sölden. W Levi jadący z numerem 66 Szwed zajął wysokie 12. miejsce. Dla Austriaków, mimo wypadnięcia Schwarza zawody te były bardzo udane. Nie udało się wprawdzie obsadzić wszystkich miejsc na podium, ale trzech zawodników w najlepszej piątce to i tak spory sukces. Na pewno brakowało dziś Henrika Kristoffersena, który jako jeden z niewielu potrafi nawiązać walkę z Hirscherem.

Pełne wyniki po 2. przejeździe