Zamknij

Alpejski PŚ w Åre: Rebensburg o krok od hat-tricka, pożegnanie Manueli Moelgg w gigancie na koniec sezonu (lista startowa)

19:32, 17.03.2018 Marek Cielec
Skomentuj

fot. Nicolas Garcia / CC BY NC SA

Za nami już 38 wyścigów w alpejskim Pucharze Świata kobiet w sezonie 2017/2018. Do zamknięcia zmagań pozostały już tylko ostatnie, 39. zawody, po których przejdziemy znów w stan oczekiwania na kolejny sezon, rozpoczynający się w październiku. Ostatniego dnia rywalizacji rozstrzygnie się kwestia przyznania małej kryształowej kuli za slalom gigant. O krok od tej zdobyczy jest Viktoria Rebensburg, która jutro w Åre musi tylko postawić kropkę nad i. 

Sezon 2017/2018 rozpoczął się od zwycięstwa Viktorii Rebensburg w gigancie w Sölden. Niemka po niezbyt udanym poprzednim sezonie, powróciła w wielkim stylu, by znów walczyć o małą kryształową kulę za gigant, którą zdobyła już dwukrotnie, ale już jakiś czas temu. Pierwsze takie trofeum wygrała w sezonie 2010/2011, a drugie rok później. Rebensburg jest już bardzo blisko zdobycia trzeciej w karierze małej kryształowej kuli, ale przed ostatnimi zawodami ma "tylko" 92 punkty przewagi nad Tessą Worley. Francuzka ma możliwość odebrania Niemce wygranej w klasyfikacji giganta w ostatniej chwili. Warunki są dwa: Rebensburg nie może znaleźć się w punktowanej piętnastce, a Worley musi wygrać zawody. Będzie to raczej trudne do zrealizowania dla Francuzki. Obie zawodniczki, choć należały do głównych faworytek, nie wywalczyły żadnego medalu na  Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Mała kryształowa kula dla jednej z nich, z pewnością pomoże pogodzić się z brakiem medalu olimpijskiego z Pjognczang.

Na osiem gigantów, które odbyły się w tym sezonie, trzy wygrała Rebensburg i jest ona pod tym względem najlepsza. Dwukrotnie zwyciężała Mikaela Shiffrin, a po razie Federica Brignone, Tessa Worley i Ragnhild Mowinckel. Viktoria, poza trzema wygranymi, trzykrotnie stawała na drugim stopniu podium. Tylko dwa razy powinęła jej się noga i nie znalazła się w najlepszej trójce. To właśnie dzięki takim rezultatom ma ona małą kryształową kulę na wyciągnięcie ręki.

W klasyfikacji generalnej możliwa jest jeszcze zmiana na trzecim miejscu, która na razie zajmuje Rebensburg. Niewielką stratę ma do niej Sofia Goggia, która plasuje się na czwartym miejscu. Goggię dzieli od Rebensburg zaledwie 19 punktów, jednak forma gigantowa Włoszki w tym sezonie nie jest zachwycająca. Również Petra Vlhova i Tina Weirather mają szansę na wyprzedzenie w klasyfikacji generalnej Viktorii Rebensburg. Vlhova traci do Niemki 89 punktów, a Weirather 90. One też w gigancie są o wiele słabsze niż Rebensburg, a zwycięstwo, które byłoby im potrzebne, aby mieć cień szansy na zrzucenie Rebensburg z podium jest mało prawdopodobne.

Slalom gigant kończący sezon, będzie ostatnią konkurencją Pucharu Świata, w której zobaczymy Manuelę Moelgg w roli zawodniczki. Po 17 latach Włoszka żegna się z Pucharem Świata i kończy karierę. Nigdy nie udało jej się wygrać zawodów PŚ, ale aż 14 razy stawała na podium, w tym 3 razy w tym sezonie. Moelgg zajmuje pierwsze miejsce pod względem liczby miejsc na podium wśród zawodniczek, które nigdy nie wygrały zawodów PŚ. Co ciekawe, na drugiej pozycji w takiej klasyfikacji plasuje się Polka Małgorzata Tlałka-Długosz, która na podium PŚ stała osiem razy.

Lista startowa giganta kobiet

Pierwszy przejazd pań rozpocznie się o 9:45, a drugi o 12:30. Z numerem 1 pojedzie Federica Brignone. Z numerem 2 na trasie pokaże się Mikaela Shiffrin, a z 3 Stephanie Brunner. Po tej trójce pojadą dwie alpejki, które walczą o triumf w klasyfikacji giganta, najpierw Viktoria Rebensburg, a następnie Tessa Worley. Z ostatnim, 26 numerem wystąpi mistrzyni świata juniorek - Julia Scheib.

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%