fot. idrettsforbundet / CC BY?php>
W dwa pierwsze dni tego tygodnia w Davos rywalizowali alpejczycy ścigający się w Pucharze Europy w narciarstwie alpejskim. Po weekendowych zmaganiach w supergigancie w Wengen przyszedł czas na gigant. W poniedziałek najlepszy był Marcus Monsen, a we wtorek Samu Torsti.
?php>Monsen to norweski zawodnik, który najwięcej razy w czołowej dziesiątce Pucharu Europy był właśnie w gigancie, ale do wczoraj ani razu w tej konkurencji nie wygrał. Miał za to na koncie zwycięstwo w super-G i 2. miejsce w kombinacji. Drugie miejsce zajął Fin Samu Torsti, który niedawno świetnie spisał się w Pucharze Świata w Adelboden, gdzie uplasował się na 10. miejscu. Do Monsena stracił on 0,20 sek. Trzeci był drugi z Norwegów Rasmus Windigstad (+0,25 sek.). Na czwartym miejscu był kolejny Norweg Bjørnar Neteland, na piątym Szwajcar Elia Zurbriggen, na szóstym Włoch Simon Maurberger. Żaden z Polaków w Davos nie startował.
?php>?php>Drugiego dnia rywalizacji znów na pierwszych dwóch miejscach byli zawodnicy z Norwegii i Finlandii. Tym razem Samu Torsti zwyciężył, a drugi był Rasmus Windigstad (+0,36 sek.). Na najniższym stopniu podium stanął Austriak Marcel Mathis (+0,49 sek.). Czwarty był Szwajar Marco Odermatt, piąty Cyprien Sarrazin, który w tym sezonie wygrał zawody PŚ w slalomie równoległym w Alta Badia, a szósty wczorajszy zwycięzca Marcus Monsen.
?php>?php>W klasyfikacji generalnej, jak również w klasyfikacji giganta w PE prowadzi Marcus Monsen. Drugi w generalce jest rodak Monsena Leif Kristian Haugen, a w klasyfikacji giganta tuż za Monsenem jest Torsti. W Pucharze Europy na razie nie ma długich przerw. Jutro i pojutrze w Zell am See będą mieć miejsce zawody mężczyzn w slalomie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz