fot: sweski.com?php>
Aleksander Bolszunow był jedną z największych nadziei rosyjskich biegaczy na sukces podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczang. Po decyzji MKOL stało się jasne, że że 20-latek nie będzie miał możliwości, aby walczyć o medal olimpijski dla swojego kraju, bowiem Rosja została wykluczona z zawodów w Korei Południowej. Bolszunow w rozmowie ze sports.ru przyznał, że nadal zastanawia się czy wystąpić w Pjongczang.
?php>Aleksander Bolszunow należy do grona najbardziej utalentowanych biegaczy narciarskich młodego pokolenia. Zaledwie 20-letni Rosjanin w tym sezonie Pucharu Świata już dwukrotnie stanął na podium, a w ubiegłym roku zdobył w Park City dwa tytuły mistrza świata młodzieżowców - w biegu na 15 kilometrów stylem dowolnym i w biegu łączonym. Igrzyska olimpijskie w Pjongczang miały być dla Bolszunowa nagrodą za postęp, którego dokonał przez ostatnie miesiące. Teraz nie jest pewne czy reprezentant Sbornej wystartuje w Korei Południowej, a nawet jeśli podejmie decyzję o występie w Pjongczang, to nie będzie mógł reprezentować swojego kraju, a w przypadku zwycięstwa nie usłyszy hymnu narodowego.
?php>- Kiedy ogłoszono decyzję było mi bardzo ciężko. Nie wiedziałem jak zebrać myśli i poczułem się całkowicie zdewastowany. To była zła wiadomość, a wszystko zostało już wcześniej ustalone - mówi Bolszunow. - Nie zdecydowałem jeszcze czy pojadę na igrzyska olimpijskie i wystąpię pod neutralną flagą. Myślę jednak, że powinienem tam wystąpić i udowodnić, że jestem czysty i zasługuję na to wszystko, co osiągnąłem. Najgorszą rzeczą jest jednak perspektywa występu pod flagą MKOL i brak możliwości pokazywania symboli narodowych Rosji - dodaje młody biegacz.
?php>Aleksander Bolszunow podkreśla także w rozmowie, że nie ma nic wspólnego z dopingiem. - Oczywiście, że jestem czysty. Pokazują to wyniki testów po każdym biegu - kończy 20-latek.
?php>Źródło: sports.ru
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz