Zamknij

Adam Małysz komentuje decyzje Stefana Horngachera: Myślę, że to jest dobra idea

15:14, 20.10.2016 Mateusz Król
Skomentuj

_dsc0278

Nasz jeden z najbardziej utytułowanych skoczków narciarskich, a aktualnie Dyrektor Koordynator Kadry Narodowej w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej - Adam Małysz, uważa, że Stefan Horngacher podjął dobrą decyzje ogłaszają skład na zawody w Kuusamo (Ruka) już w październiku. W wywiadzie dla PZN zdradził również swoje plany na najbliższe miesiące.

Adam Małysz w swojej nowej roli nie próżnuje. W zeszłym tygodniu odbyło się zgrupowanie we włoskim Predazzo wszystkich kadr szkoleniowych w skokach narciarskich. Był to ostatni taki "przegląd wojsk" przed sezonem zimowym. - Na samym początku przygotowań ustalono, że kadry spotkają się na początku i na końcu lata. Wspólne zgrupowanie na koniec sezonu letniego pozwoliło na to, by zobaczyć jak wygląda sytuacja, kto gdzie będzie startował. Myślę, że to było bardzo fajne zgrupowanie, całkiem dobre skoki chłopaków. Trening przebiegł według planu i to jest najważniejsze. Celem było przede wszystkim, aby Kadry A i B znalazły się w jednym miejscu, by zobaczyć kto na ostatnie przygotowania do sezonu i pierwsze starty w Pucharze Świata przejdzie pod opiekę trenera Horngachera, a kto zacznie sezon od Pucharu Kontynentalnego. - opowiada Małysz.

Adam Małysz skomentował również decyzje Stefana Horngachera o podaniu składu na pierwsze zawody z cyklu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Przypomnijmy, że do Kuusamo poleci siedmiu zawodników: Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Klemens Murańka, Stefan Hula i Aleksander Zniszczoł. - Myślę, że to jest dobra idea. Zawsze czekało się do samego końca, była wielka nerwówka, później często nie wychodziło, żeby zgrać wszystkie kadry, by mogły się sprawdzić w jednym miejscu. Bywało tak, że Kadra A jechała na pierwszy śnieg, a Kadra B nie miała na to budżetu. Najlepszym rozwiązaniem jest więc to, by takie rzeczy wcześniej ustalić. Wiadomo, jeśli podczas pierwszych startów zawodnicy nie będą w dobrej formie, to po prostu się ich wymieni i na kolejne pojadą ci najlepsi, którzy zostali w kraju lub startują aktualnie w Pucharze Kontynentalnym lub FIS Cup. - komentuje.

W tym roku sztab szkoleniowy przeszedł małą metamorfozę. Przy skoczkach narciarskich będzie pracować więcej osób. Nasz mistrz stwierdził, że dobrze mieć wszystko pod kontrolą i dlatego zostało zaangażowanych do tego więcej osób. - Większość światowych mocarstw w skokach narciarskich ma bardzo duży sztab i trzeba przyznać, że to robi wrażenie, ale co najważniejsze, w dzisiejszym sporcie małe szczegóły odgrywają ważną rolę i to bardzo ważne, by nie zostać z tyłu. Cały czas trzeba szukać i uzupełniać małe punkciki. One wydają się na początku mało znaczące, ale na koniec robi się z tego 20-30 punktów, a to już może mieć znaczenie.

Nowością w tym sezonie przygotowawczym są również szkolenia dla trenerów klubowych. Pierwsze takie spotkanie miało miejsce w Wiśle w trakcie Mistrzostw Polski, jak sam przyznał Adam Małysz, opinie po nim są pozytywne. - Trenerzy sami wyszli z taką inicjatywą. Wydarzenia ostatniego roku spowodowały, że pojawiło się wiele pretensji ze strony trenerów klubowych, że zostali trochę odsunięci i nie wiedzą, co się dzieje. Dlatego chcemy takie spotkania organizować. Szczególnie skierowane są do młodych trenerów, którzy chcą się dowiedzieć, co dzieje się w kadrze, ale przede wszystkim wiele nauczyć, na przykład od trenera Stefana Horngachera. Bardzo się cieszę, że komentarze trenerów są pozytywne, bo to uskrzydla organizatorów, że warto było się podjąć tego zadania. - ocenia.

Nowy Dyrektor Koordynator Kadry Narodowej w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej, zdradził również swoje plany na najbliższe miesiące. - W samych skokach jest na pewno dużo pracy - to kadry, szkoły, trenerzy klubowi. Nie chcę zamykać się w samych kadrach, na pewno pomogę, gdy trenerzy klubowi i szkolni będą potrzebować pomocy. Jeśli natomiast chodzi o kombinację norweską, to jest ona bardziej zamknięta w sobie. Trochę unikają mojej obecności, nie wiem dlaczego. Na pewno się z nimi spotkam w najbliższym czasie i wyjaśnimy wiele spraw. Chciałbym to wszystko skoordynować w taki sposób, by oni uzyskali więcej wiedzy od skoczków. Wiadomo, teraz już jest późno, zaczyna się sezon zimowy i ich drogi się rozejdą. Ale w przygotowaniach na wiosnę, latem i jesienią chciałbym, by czasem mieli zgrupowania razem ze skoczkami, żeby mogli z tego czerpać wiedzę. Oczywiście, jeśli będą potrzebować ode mnie pomocy, to ja jestem cały czas otwarty, tylko też nie mogę czegoś robić na siłę. Jeśli widzę, że jest chęć, to pomogę. - zakończył.

Źródło: Alicja Kosman / PZN

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%